Jesteśmy sobie stadłem, które uwielbia plątać się po górach na nartach. Zarówno w wersji długiego "człapania" jak i bardziej zjazdowej. Bywaliśmy w Alpach, Skandynawii i oczywiście różnych górkach w Polsce. Doświadczenie mamy zróżnicowane, ale dobrze się uzupełniamy Smile

Kuba

Na nartach jeździ od głębokich lat '70, a na skiturach od końca lat '80. Oprócz tego troszkę się wspina, biega, jeździ na rowerze (górskim). Trochę działa w GOPR, szkoląc tam czasem nieco mniej doświadczonych kolegów. Pisywał do różnych gazet (głównie N.P.M.) okołogórskich, jest też współautorem szkoleń W górach bezpiecznie! i Zimą W górach bezpiecznie!. Lubi wiśniówkę...

Marta

Na nartach od przełomu wieków, na turach podobnie. Też trochę się wspina i roweruje. Alpejskie tury zaczęła z wysokiej półki - jej pierwszy szczyt, na który weszła i z którego zjechała na nartach to Breithorn (4060 m n.p.m.). Najbardziej jednak ciągnie ją do gór Skandynawii.

Skontaktować się z nami najlepiej mailem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

 

Ponieważ od czasu do czasu udzielam się w internecie, tudzież ludzie czytają opisy wycieczek, które popełniłem, często zadawane jest mi pytanie czy zgodziłbym się poprowadzić kogoś w góry. Za pieniądze.

Odpowiadam od razu i proszę nie dzwonić/mailować/wysyłać PW:

NIE PROWADZĘ WYCIECZEK KOMERCYJNIE!!!

Nie mam do tego stosownych uprawnień, a te, które miałem, dawno straciły ważność. W górach, czy krajach gdzie takich uprawnień explicite nie trzeba, również się nie podejmuję - po prostu w góry chcę jeździć głównie dla przyjemności.

Wszystkim chcącym pójść w góry pod profesjonalną opieką polecam:

 

Jesteśmy jednak otwarci na propozycje spotkań w górach popartych wypiciem herbaty (czy wiśniówki), miłą wędrówką czy pięknym zjazdem, ale raczej od osób, które już w jakiś sposób znamy i wiemy czego po nich się można spodziewać ;-)

Kuba i Marta