To było tak:

Wieczór. 23:20. Chce mi się spać ale ponieważ następnego dnia idę na pomiar (a wcześniej rano do pracy) to muszę zmienić wiązania. Na primaaprpilisowe opady i zjazdy przełożyłem je do Highballi ale teraz, kiedy nowy śnieg już prawie zginął lepiej wziąć coś lżejszego. Biorę nartę, odkręcam śruby z przodu, patrzę na tył i coś mi nie pasuje. Jak sięgam pamięcią wiązania typu JSW zawsze miały dwa bolce z tyłu.

 

Dwa. A są cztery. Piłem? Bliższy ogląd sprowadza do parteru - na bolcach w tyle wiązania zamieszkał sobie fragment buta. Na stałe....

Zeszły sezon był fatalny. Ogólnie ze względu na śnieg, dla mnie ze względu na "urwanie" sobie nogi w grudniu, co wyeliminowało mnie do końcówki lutego. Niestety szybką rehabilitację, która miała wyprowadzić z powrotem w Alpy, przerwała infekcja przywieziona przez żonę i w efekcie kolejne ponad 1,5 miesiąca siedzenia w domu. Na początku marca, kiedy jeszcze miałem co do siebie jakieś złudzenia, udało mi się zaopatrzyć w nowe natki - stosunkowo świeży model G3: Soulfly.

 

Jest lato, jestem uziemiony w domu, więc nadszedł czas opisu kupki sprzętu G3, której używałem w zeszłym, 2009/2010 sezonie. Był to set wiązań G3 Onyx, nart Spitfire i El Hombre, dwóch par skistoperów, dwóch par fok, płyt mocujących do drugiej pary nart oraz uniwersalnych harszli. Sprzęt był trochę wykorzystywany w przydomowym ogródku - niestety fatalna zima spowodowała, że najwięcej używałem żużlówek. Coś na lepszych nartach pojeździć się udało, a set "wyjazdowy" odwiedził Stubai i Laponię.

Józek był dobrym, religijnym gazdą, ale mu się strasznie nie wiodło. A to chałupę woda zabrała, a to owce pochorowały się i wyzdychały, jak stanął na nogi, to las mu się spalił, potem dzieciska się potopiły, a na koniec żona zmarła. Jak mu się świeżo postawiona chałupa od pioruna zapaliła, nie strzymał i kleknąwszy pod przydrożną kapliczką zaczął się żalić:

- Panie Boże, czemu mnie się to wszystko dzieje, chałupa, Maryna kochana, dzieci, zwierzaki, las? Przecież ja taki dobry, przykazań przestrzegam, nie bluźnię, nie piję, do kościoła chodzę? Czemu akurat mi?

A z nieba odezwał się nieziemski głos:

- A bo wiesz Józek, ja cię tak jakoś po prostu nie lubię.....

Kiedy parę lat temu mieszkałem w Szwecji, w większości sklepów ze sprzętem narciarskim pojawiły się stanowiska do formowania wkładek pod stopę do botków narciarskich. Zafascynowałem się tym pomysłem, niestety z bliżej nieokreślonych przyczyn nie zrealizowałem wtedy tego zakupu. Dlaczego do dziś nie wiem, może dlatego, że sezon ów, pomimo kilku wypadów na północ, był de facto moim najsłabszym sezonem. Marzenia o wkładkach jednak pzoostały.
O co chodzi w takiej wkładce? Otóż normalne wkładki stosowane czy to w butach narciarskich czy to skiturowych są dość płaskie no i z natury rzeczy nie są dopasowane do stopy. Zastosowanie wkładki która jest uformowana do stopy właściciela może przynieść tylko pozytywy: noga podparta na całej długości nie będzie miała skłonności do ruchu przód-tył, lepiej będą przenoszone zmiany obciążenia ze stóp na krawędzie nart. W butach skiturowych zwłaszcza ta pierwsza zaleta (zmniejszenie ruchów stopy) może być kluczowa dla uniknięcia otarć.

 

Dobranie butów skiturowych tak, aby nie obcierały podczas chodzenia, trzymały w zjeździe, były ciepłe, nie drętwiały w nich nogi, to sztuka. Kiedyś się śmiałem, że buty skiturowe dzielą się na takie, które obcierają na początku sezonu, obcierają na końcu sezonu i najpowszechniejszy rodzaj: takie które obcierają przez cały sezon. "Rozkminianie problemu" doprowadziło do tego, że praktycznie ostatnie moje wybory były OK (za wyjątkiem Dynafitów Aero które dostałem służbowe). Niestety awaria moich ukochanych ZZero spowodowała, że problem odżył - próbowałem znaleźć zastępstwo na czas negocjacji z producentem, tudzież, jakby się one nie powiodły, znaleźć jakąś alternatywę o niepowalającej cenie. Ponieważ ostatnie dni spędziłem na mierzeniu butów i klnięciu postanowiłem odkurzyć tekst o dobraniu butów.

 

Do prawidłowego doboru butów skiturowych należy wziąć pod uwagę następujące czynniki:

  1. kształt stopy,

  2. kształt skorupy buta,

  3. rozmiar buta.